wtorek, 7 sierpnia 2012

Segregator z Gdzie Jest Nemo

Dzisiaj nie dostałam niestety żadnych nowych karteczek :( No cóż, zapewne jutro jakieś dojdą (mam nadzieję). Dziś chciałabym wam pokazać mój stary segregator z Gdzie Jest Nemo który dostałam w 2003 roku, jeszcze zanim się do Szwecji przeprowadziłam. Jest on z jednej z moich ulubionych firm, Donau.
Niestety Donau z tego co wiem nie robi już nowych segregatorów A5 z postaciami bajkowymi, ale pamiętam że kiedyś łatwo było dostać fajne segregatory z tej firmy (no i oczywiście też inne rzeczy typu,pióra czt podkładki na biurko). Oprócz tego z Nemo miałam kiedyś segregatory z Mulan oraz z Małą Syrenką.
Właśnie parę chwil temu torchę go opczyściłam. Jak byłam młodsza poobklejałam go naklejkami z Puchatka i Shreka. Uznałam że czas się ich pozbyć mimo że sam segregator nie jest już w tak dobrym stanie jak kiedyś,ale chcę go zachowac z faktem że jest on najstarszy z tych co mam i przypomina mi o czasach z Polski :) Pamiętam dokładnie że rodzice kupili mi go w sklepie 5,10,15 razem z piórem i podkładką na biurko.
Jak na 13nastolatkę to sporo go zniszczyłam, no ale wtedy moda mijała na karteczki i już tak o nie niedbałam. Wtedy niespodziewałam się że jeszcze wrócę do zbierania karteczek i to jeszcze w kraju w którym karteczek nie ma ;D

Segregator przed usunięciem naklejek:

Po usunięciu naklejek:

Zostało tylko trochę brudu w górnej części oraz resztki naklejki firmowej która była przykryta naklejką ze Shreka. Jak widać dobrze mi poszło, nie zarysowałam segregatora ani nic. Użyłam specjalnej gumowej gąbki którą ogólnie używa się do czyszczenia klawiatury. Jak macie w domu coś takiego to możecie spróbować takiej gąbki użyć jeżeli chcecie pozbyć się niechcianej naklejki z segregatora. Oczywiście dużo też trzeba skrobać, ale to już inna historia ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz